Vinylia Tiana Howard
Rok - Drugi
Pseudonim/ksywka: Vinyl, Vija, Vi, Rudzielec itp.
Imię i Nazwisko: Vinylia Tiana Howard
Krew: Czystej krwi
Data Urodzenia: 19 sierpień
Genetyka & Zdolności: Animag - Lis
Dom: Bellefeuille
Drużyna Quidditcha: Ścigająca
Chłopak: Ha ha ha... Nope ;-;
Rodzina: Matka- Virgin Howard, ojciec- Henry Howard,
młodsza siostra- Kattie Howard
Ulubiony Przedmiot: Astronomia, latanie na miotle, ONMS.
Znienawidzony Przedmiot: Mugolnoznawstwo, Historia magii
Różdżka: 12 cali, czarny bez, włos z ogona testrala, przed jej uchwytem
przyczepione są 2 piórka i kilka koralików na sznurku. Chropowatą rączkę
obrasta wieczna roślinka.
Właściciel: koń2011j
Sowa: Alicja
Towarzysz: Nie ma
Zainteresowania: Jej głównym zajęciem w wolnym czasie jest gra na
saksofonie altowym, a podczas lekcji lubi sobie porysować. Czasami przez
całą noc przesiaduje przed teleskopem obserwując gwiazdy. Od dziecka miała
dryg do zwierząt.
Charakter: Vija jest optymistyczną wariatką o dziwnych upodobaniach.
Zwykle jest w miarę poważna i... inteligentna, jednak przy znajomych
wyparowuje jej to z mózgu, a staje się ciekawa, leniwa i uparta...
nie wspominając o jej nadzwyczajnej głupocie wrodzonej. Jednak to nic
w porównaniu szalonego ADHD-izmu. Zarażona przej jej przyjaciółkę - Biankę,
pod wpływem impulsu może okiełznać nawet Dragonusa Padaczkusa!
Zawsze dąży do wybranego przez siebie celu, staje w obronie przyjaciół,
a jej życiowym zajęciem stało się rozśmieszanie i pocieszanie
w smutnych chwilach ludzi.
Aparycja: Vija jest szczupła o wysportowanej sylwetce dziewczyną.
Ma jasną cerę. Marchewkowe włosy niegdyś sięgały jej bioder, lecz
postanowiła je ściąć. Oczy natomiast, są jaskrawo niebieskie.
Historia: Urodziła się w środkowej Grecji, choć z pochodzenia jest
francuską. Gdy miała 4 latka z rodzicami przeniosła się do jej rodzinnego
domu na południowym - wschodzie Francji. Mieszkała sobie spokojnie wśród
mugoli, jeździła na kolonie ( tak poznała Biankę ). W wieku dziesięciu lat
doczekała się siostry - Kattie. Dwa lata później dostała list z Akademii,
a jej rodzice zgodzili się na przyjęcie jej do szkoły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz