David PolluxMartines
Rok - Trzeci
Pseudonim / ksywka: Smoku, Blondasek ->[dla Adama], Dave ->[. dla paczki ^^]
Imię i Nazwisko: David Pollux Martines
Krew: Czystej krwi
Data Urodzenia: 12 Grudnia
Genetyka & Zdolności: Animag - Wilk
Dom: Ombrelune
Prefekt: Ombrelune
Drużyna Quidditcha: Szukający - Kapitan
Dziewczyna: WOLNY! Uwaga Drogie Panie! [I Panowie!]
Smoook idzie... naaaa... Polowanie!
Rodzina: Matka - Irma, Ojciec - Orcus, Młodszy brat - Hesper,
i młodsza siostra, Kuzyn - Petty Rua i Wujek Amycius Rua, ciotka, macocha
kuzyna Hestia Rua zd. Carvor
Ulubiony Przedmiot: Eliksiry, ONMS i OPCM, latanie na miotłach,
Muzykologia i Transmutacja
Znienawidzony Przedmiot: Mugoloznawstwo.
Różdżka: Jarzębina, włókno Ze smoczego Serca, 14 3/4 cala, Bardzo Sztywna,
Idealna Do zakląć z Czarnej magii jak i obrony przed nią.
Ciekawostki:
Patronus - Smok
Bogin - Śmierć
Inne :
35 ''innych'' rzeczy o Davidzie "Per Smoku" Martines.
1. Sądzi iż chyba jest Bi...
2...I nie wie co o tym myśleć...
3... Bo zawsze wolał [i nadal lubi] dziewczyny...
4...Ale podoba mu się jeden chłopak...
5...Ale tego, i kto to jest, nikomu nie powie... .
6. Ma hopla na punkcie swoich włosów...
7... Bo jak na jego miejscu można nie mieć?!
8. Chciałby być jedynakiem...
9...Lecz nim nie jest...
10... Niestety...
11...Jego ojciec przespał się z o jedną za dużo kochanką...
12... A i matka nie jest gorsza, w tej kwestii...
13. Kocha wilki...
14... Bo jak można nie kochać tych zwierząt...
[14.1... W końcu i on też jest wilkiem więc jak można go nie kochać?!]
15. Podobno jest strasznym narcyzem...
16... Ale jak tu nim nie być gdy jest się nim?...
17... Przecież jest cudowny...
18...Piękny...
19...I w ogóle jest The Best...
20. Lubi Kotki.
21. Nosi Bokserki w różowe misie...
22... Ale o tym cicho sza!
23. Kocha wpierdalać orzeszki.
25. Posiada 25 odżywek do włosów...
26...Bo czyż nie wspomniało się że ma hopla na punkcie włosów???
27...Uważa, że perkusiści są seksy..
28...Ale nikomu nie powie...
29...Bo nikt nie wie że chyba jest bi...
30...I Chciałby się całować z chłopakiem by sprawdzić jak to jest...
31... Niestety jest nieśmiałą cnotką i się wstydzi...
32...Że chyba jest bi..
33... I coraz częściej myśli o chłopakach...
34..Jako o potencjalnych partnerach...
35...ALE TY NIC O TYM NIE WIESZ!!!
Inne : [Te jeszcze bardziej inne]
- Uwielbia do zdania wstawiać Un, [robi to naturalnie]
przykłady macie wtym opo -> xD
- Pierwszy pocałunek z facetem - Z Diabełkiem ;3
- Jest JAK NAJBARDZIEJ [nawet jeśli tak nie myśli/mówi] BI.
-Gdy ma jakiś 'plan' który nie koniecznie chciałbyś wiedzieć...
Świecą mu się oczy jak u dziecka które dowiedziało się że święta będą pięć razy w roku.
- Wśród przyjaciół często się uśmiecha lecz ten uśmiech nigdy nie dociera do
jego oczu - To maska by nie pokazywać innym że coś go gryzie lub 'siedzi na wątrobie'
a tą maską chce odwrócić od siebie uwagę, TYLKo nieliczni potrafią dotrzeć, że 'coś'
jest nie tak, mimo że powinno byś to dość łatwe zważając, że na twarzy
ma przylepiony uśmiech lecz oczy pozostają zimnie jak lód.
-Osobą przy której potrafi cały czas szczerze uśmiechać - i który
dociera do jego oczu jeeesst Diabeł
Właściciel: Dinoteria
Sowa: Sowa Śnieżna - Seth
Towarzysz: Kotka - Tija
Zainteresowania: Interesuje się głównie Quidditch'em na którym punkcie
ma fioła.. Po sporcie jest muzyka, lubi i bardzo dobrze umie śpiewać (co ukrywa)
i granie na najróżniejszych instrumentach (głównie gitara, pianino i perkusja)
Interesuje się również Magicznymi i niemagicznymi stworzeniami/zwierzętami,
Eliksirami, Transmutacją, Animagią oraz... Czarną Magią
Interesuje sie Też Czarną Magia (co nie znaczy że używa jej na co dzień)
ale ja tez obroną przed nia. Bardziej od Quidditcha kocha tylko swojego konia
Seth'a. Uwielbia Quidditch ale to Jeździectwo jest jego 'miłością'
Charakter: David ma baaaaardzoooo ciekawy charakter.
Jest dumny i opryskliwy. Nawet jak gada z przyjaciółmi chociaż raz
musi powiedzieć coś złośliwego... w jednym zdaniu.
Całym sobą stara się pokazywać iż jest czarodziejem czystej krwi i jak
najbardziej ze starego rodu... Mimo to nie ma nic przeciwko "mieszańcom",
chodź nie lubi ani mugoli ani "szlam". Na pierwszy rzut oka David
wydaje się być egoistycznym, wrednym dupkiem, który lubi manipulować
innymi i myśli że wszystko mu wolno oraz że może mieć każdą
[co w 1/2 jest prawdą (szczególnie w wrednym i manipulacji ^^)],
Lecz potrafi być miły... ale na chwilkę i jeśli mu się to opłaca ( xD ), oraz lubi
się wygłupiać oraz robić komuś żarty chodź w większości są to wredne żarty
by się z kogoś pośmiać. Jest sprytny i przebiegły, potrafi manipulować innymi.
David jest także ambitny i przykłada dużą uwagę na naukę i przygotowywanie
się do lekcji. Mimo wszystko David jest skryty i trochę tajemniczy.
Nie lubi opowiadać o swojej sytuacji domowej, o tym, że jego rodzeństwo
to bękarty oraz że rodzice się zaradzają, nie skarży się oraz nie mówi
o tym co go gryzie czy boli. Dlatego dopiero gdy się naprawdę wkurzy, że
zacznie krzyczeć, dopiero wtedy powie co mu się nie podoba czy co mu
'siedzi' na sercu. Lubi dzielić się swoją pasją do jeździectwa chodź ukrywa fakt
że lubi śpiewać. Wśród przyjaciół często się uśmiecha lecz nie dociera on
do oczu - Te Prawie zawsze pozostają zimne. Zimne ponieważ w sobie trzyma
swoje problemy i nie chce się nimi dzielić - uważa to za słabość a on nie lubi
dzielić się swoimi słabościami, Nie liczni potrafią dostrzec to co jest tak oczywiste
a inni raczej sobie wmawiają, że już takie są jego oczy - zimne jak lód a nie dlatego,
że coś go gryzie..
Aparycja: David to wysoki [ponad metr osiemdziesiąt!], przystojny (=^-^=)
i wysportowany blondyn o zimnych jak lód, szarych oczach.
. Zazwyczaj ubiera się elegancko.
Czarna marynarka oraz koszula i czarne Jeansy, chodź uwielbia bluzy
oraz dresy. Często można go spodkać w białej koszuli na której większej
połowie widnieje smok [rozciąga się z tyłu do przodu].
Historia: David pochodzi z Bardzo dobrego, bogatego i czysto krwistego rodu.
Chodź nie ma w niej pełnej miłości.
Jego matka jest honorowym członkiem Magenmagotu* a Ojciec jest Dyrektorem
Departament Przestrzegania Prawa Czarodziejów.
Jego rodzice często się kłócą oraz zdradzają, a ich małżeństwo zostało zawarte
ze względów majątkowych i pozycji jakie zajmują w ministerstwie oraz dla
czysto-krwistej tradycji. Obydwoje są na dobrych pozycjach Zawodowych w
Ministerstwie dlatego też mają mało czasu [oraz chęci] do poświęcenia
Czasu mu i jego ośmioletniemu bratu [który jest "bękartem" matki i jej kochanka]
oraz dla 5 letniej siostry [wyszło z połączenia ojciec - sekretarka] dlatego też to
on zawsze musiał i musi się nimi opiekować, a brak większej uwagi
wynagradzają mu kupowaniem różnych prezentów. Do siódmego roku życia
zajmowała się nim niania. David od siódmego rok sam zajmował się bratem
[który miał wtedy roczek] a po trzech latach doszła mu pod opiekę jeszcze siostra.
Mimo iż nie mają ani czasu ani chęci do zajmowania się dziećmi to zawsze
znajdą czas chodź godzinkę dla swojego młodszego potomka zaś Davida
traktują jako "darmową niańkę".
David bardzo ucieszył się z listu z Akademii bo oznaczało to, że nie będzie
musiał się już zajmować rodzeństwem - Przynajmniej nie w roku szkolnym
"[...]Tak tyle, że w moim domu jest straszna rutyna. Tradycyjny plan dnia.
Szósta rano wstaje ojciec i szykuje się do wyjścia. Matka wstaje
szósta trzydzieści i wychodzi pół godziny po ojcu czyli o siódmej
trzydzieści. Gdy ich nie ma to ja zajmuję się i pilnuję siostrę i brata
by nie narozrabiali itp. itd., do mojego 7 roku mieliśmy opiekunkę
wtedy mój młodszy brat miał rok. Od siódmego roku to ja zajmuję
się bratem a pięć lat temu doszła jeszcze moja siostra. Moi rodzice
wracają codziennie o; matka o 19 a ojciec 20, i wtedy ojciec albo
zamyka się na klucz w swoim gabinecie a matka w swoim albo
'gdzieś' wychodzą. Nie kochają się. Oooo niee... Moje rodzeństwo
to bękarty. Brat od matki a siostra od ojca który przespał się
z sekretarką. I rozumiem ty w ogóle potrafisz nie widzieć przez taki czas
rodziców ale ja mam ich blisko a czuję się jakbym w ogolę ich nie miał
a to chyba gorsze... Tym bardziej że oni uwielbiają swoje bękarciki
i mimo że wracają późno i później jeszcze w domu pracują to
i tak znajdą dla nich czas. Ojciec np. bierze małą do gabinetu na np.
godzinę i tam spędza z nią chodź chwilę podobnie z matką a mnie?
O mnie potrafili zapomnieć! Jak miałem 5 lata zostawili mnie w domu
na wakacje, mieliśmy jechać na Hawaje ale zapomnieli o mnie i nie
obudzili mnie o tej siódmej i zostawili samego w domu! I najlepsze
jest to że przypomnieli sobie o mnie dopiero po tygodniu! Traktują
mnie jak darmową niańkę do dzieci, więc naprawdę nie cieszę się
że co jakiś czas ich widzę gdy przechodzą z przedpokoju do gabinetu.[...]"
* Magenmagot sąd decydujący o losach czarodziejów,
którzy złamali panujące prawo. Czyli taki Wizengamot ;)
Uwzględniony na stronie akademii w karcie ''Peron 9 i ¾ , Paryż,Ekspres i Powozy''
Polewka :D
David-Neko, jakie KAWAII <3
OdpowiedzUsuń;3
Usuń46 yrs old Accountant I Ferdinande Saphin, hailing from Angus enjoys watching movies like Mysterious Island and Geocaching. Took a trip to Three Parallel Rivers of Yunnan Protected Areas and drives a Z8. odwiedz strone tutaj
OdpowiedzUsuń